Dokładnie miesiąc temu mieliście okazję zapoznać się z odpowiedziami Niki na pytania między innymi o początki blogowania i inspiracje. Dziś natomiast przenosimy się na wygodną Niemiecką Sofę. Zapraszamy do zapoznania się z dalszą częścią artykułu, gdzie Ola odpowiada na nasze 4 pytania.
1. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
Słowa towarzyszą mi odkąd pamiętam. Z opowieści mojej mamy wiem, że wszystko zaczęło się od porodu i radia, w którym wtedy leciała włoska piosenka „Marina, Marina”. Prawdopodobnie słowa z tej piosenki były pierwszymi słowami, które usłyszałam. Później dosyć szybko rozpoczęłam przygodę z czytaniem książek, aż w końcu zapragnęłam pisać sama. Pisałam głównie do szuflady, chociaż czasami pokazywałam swoje „dzieła” szerszej publiczności. Znaną pisarką nie zostałam, ale potrzeba pisania nadal we mnie tkwi. Chyba gdzieś w gimnazjum pojawiła się sympatia do języka niemieckiego. A może to było w podstawówce? Ta sympatia rozwijała się powoli, by w końcu eksplodować i stać się moją wielką pasją. Te dwa czynniki i chęć pokazania ludziom, że niemiecki nie jest taki trudny i „bee”, sprawiły, że powstała Niemiecka Sofa.
2. Skąd się wzięła i co oznacza nazwa Twojego bloga?
Niemiecka Sofa powstała w wyniku mojej burzy mózgów. Chciałam utworzyć nazwę, która będzie jednoznacznie wskazywała na tematykę bloga. A jednocześnie miała zachęcać i wywoływać miłe skojarzenia. Kto z Was nie wyobraża sobie relaksującej chwili, gdy myśli o sofie? Taka właśnie ma być Niemiecka Sofa. Przyjemna, relaksująca, a jednocześnie z garścią wiedzy. Wszystko po to, żeby odczarować język niemiecki. Mam nadzieję, że mi się to udaje.
3. Co inspiruje Cię do pisania?
Inspiracji do nowych wpisów szukam wszędzie, a zwłaszcza tam gdzie „normalny” nauczyciel by nie zajrzał. Chcę wyjść poza to, co oferuje się na zajęciach w szkołach. Skoro blog ma odczarowywać niemiecki, to musi być przyjemnie, nietypowo. W poszukiwaniu inspiracji odwiedzam Pinteresta, blogi lajfstajlowe, prasę z różnych branży i od czasu do czasu sprawdzam również, co słychać u konkurencji – niekoniecznie tej z Polski.
4. Które 3 wpisy z bloga zaproponowałabyś nowemu czytelnikowi na początek?
Jeśli chcecie zapoznać się z moim blogiem i moim podejściem do pisania o języku niemieckim, warto zajrzeć do poniższych wpisów.
Wiem, że niemiecki dubbing często irytuje Polaków, gdy się z nim stykają. Mało kto wie jednak, dlaczego jest on tam tak popularny. Zapraszam do wpisu „Dlaczego w Niemczech jest dubbing?”
Czasem podchodzę do tematu na luzie i ujawniam jakieś szczegóły z mojego życia prywatnego. W tym wpisie opowiadam o tym, jak moja koleżanka wywróżyła mi z fusów wielką miłość. Ale gdzie jest związek z językiem niemieckim? – zapytasz. Lepiej zajrzyj tutaj.
A jeśli zastanawiasz się, czy nauka języka niemieckiego pozostawia po sobie jakieś ślady lub trwale zmienia postrzeganie świata, to zainteresuje Cię poniższy wpis, który napisałam w ramach naszej akcji „W 80 blogów dookoła świata.”
Zapraszamy na blog Niemiecka Sofa.
Olu, dziękuję za Niemiecką Sofę – wpis o dubbingu był jednym z pierwszych, które u Ciebie przeczytałam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam nadzieję, że się spodobał! 😉 Dzięki za miłe słowa!
PolubieniePolubienie
Ciekawy wpis!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że się spodobał 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba